Sterczewski kupił telefon za 8 tys. zł. Z pieniędzy publicznych

Dodano:
Poseł KO Franciszek Sterczewski Źródło: PAP / Rafał Guz
Poseł klubu KO Franciszek Sterczewski kupił telefon za 7937 zł. Pieniądze pochodziły ze środków na prowadzenie biura poselskiego.

Informacja o zakupie urządzenia przez Sterczewskiego znajduje się w sprawozdaniu finansowym z wydatków na biura poselskie, które udostępnia na swojej stronie internetowej Sejm. Dokument taki każdy poseł musi przedstawić raz w roku – by rozliczyć się z pieniędzy, jakie dostaje m.in. na czynsz, rachunki oraz pensje pracowników biur. Obecnie na utrzymanie biura każdy parlamentarzysta z Kancelarii Sejmu dostaje 19 tys. zł miesięcznie.

W marcu 2022 r. poseł Franciszek Sterczewski za 7937 złotych kupił telefon. Parlamentarzysta KO zdecydował się na model iPhone 13 Pro, a faktura za zakup była powiększona o kolejne 857 złotych na ubezpieczenie urządzenia. Informację o telefonie opublikował na Twitterze Radek Karbowski, który w mediach społecznościowych regularnie śledzi oświadczenia majątkowe polityków.

"To drugi najdroższy zakup pojedynczego składnika majątkowego spośród wszystkich biur poselskich w 2022 roku" – wskazał.

Sterczewski: Potrzebowałem takiego telefonu

Portal polsatnews.pl poprosił polityka o komentarz w sprawie zakupu. Parlamentarzysta wyjaśnia, że kierował się dużymi możliwościami aparatu oraz większą pamięcią urządzenia. Wszystko to jest mu potrzebne w pracy posła.

– Zgadzam się, że taki sprzęt więcej kosztuje, ale uważam, że lepiej jest kupić telefon, który będzie służył kilka lat, zamiast coś tańszego, co trzeba będzie wymieniać co roku – argumentował Sterczewski. Podkreślił, że nie używa komputera służbowego, więc dla niego telefon to "opcja praktyczniejsza, dwa w jednym". Na urządzeniu może między innymi montować filmy.

Czy do tego celu nie mógłby służyć sejmowy iPad? – iPada nie można schować do kieszeni – odparł poseł Sterczewski. – Potrzebowałem telefonu o dobrych właściwościach fotograficznych i dużą pamięcią. Nie znalazłem nic innego, co spełniałoby oczekiwania – powiedział.

Urządzenie jest własnością Kancelarii Sejmu. Poseł KO zapewnia, że po skończonej kadencji planuje je odkupić. – Nie chciałem nikogo naciągać. Są posłowie, którzy wydają dużo na kilometrówki. Ja tego nie robię – podkreślił.

Źródło: X / polsatnews.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...